Pages

piątek, 18 listopada 2011

Śmietankowa balkonetka

Mam sentyment do polskich producentów bielizny, może ze względu na to, że są bliżej mnie, jako konsumentki, i w pewnym stopniu odpowiadają na życzenia swoich klientek. Dzisiejsza recenzja też będzie swego rodzaju życzeniem wobec firmy, którą bardzo lubię, ale w której łatwo wypaść dołem z rozmiarówki. Dalia, bo o tym producencie mowa, w ostatnich miesiącach, daleko zaszła w kwestii większych rozmiarów. Jak się natomiast ma ta marka w bliższej mi tematyce małych biustów?

Dziś na tapecie jeden z najładniejszych staników, jakie miałam w rękach i na biuście. Drogie Czytelniczki, poznajcie Ariellę.



Model: Dalia Ariella
Kolor: ecru
Zakres rozmiarów: 60 D-H, 65 C-H, 70 B-G, 75 A-F, 80 B-E
Cena: 125 zł

Estetyka i wykonanie: 4



Zapytacie – dlaczego tylko czwórka, skoro określiłam Arielką jednym z najpiękniejszych biustonoszy, z jakimi miałam do czynienia? Niestety, to co czyni Ariellę tak ładną, sprawia również, iż jest dość niepraktyczna. Zacznijmy jednak od pozytywów. Producent określa kolor Arielli jako ecru, ja nazwałabym go czymś pomiędzy śmietankowym a waniliowym – wyjątkowo ładny odcień. Uwagę jednak przyciągają przede wszystkim szczegóły – gładka lamówka, wykańczająca miskę, tasiemki przykrywające szwy i delikatny haft. I te niewątpliwej urody ozdoby stanowią jednocześnie największy problem biustonosza – odznaczają się pod większością moich bluzek. Do Arielki muszę zakładać coś, co jest marszczone w okolicach biustu lub uszyte z nieco grubszego materiału, inaczej wszyscy mogą podziwiać wypukłość grubej lamówki oraz tasiemek ;)
Mocowanie ramiączek (w nowej wersji Arielli są odpinane) ukryte jest pod kokardkami. Identyczna kokardka zdobi mostek.

Dopasowanie: 4



Z rozmiarem trafiłam niemal od razu – z polskich marek pasuje na mnie zwykle 65E i tak było też tym razem. Rozmiar ten można jednak określić kompromisem – w miseczce D wspomniana lamówka nie odznaczała się tak wyraźnie, bo mocniej przylegała do biustu. Dlaczego zatem zdecydowałam się jednak na miseczkę większą? Cóż, miseczka D nie dawała znacznego efektu bułkowania, jedynie odrobinę przy mostku, jednak wyraźnie spłaszczała. W Arielli rozmiar musi być dopasowany idealnie, bo inaczej lamówka będzie nie tylko się odznaczać, ale i wyraźnie odstawać. Przy miękkich, łatwiej układających się biustonoszach tę drobną „zadużość” można zamaskować ramiączkami, w Arielli ta sztuczka się nie uda.
Obwód – ścisły i pracujący, przynajmniej w moim odczuciu. Na moje ciasno mierzone 66 cm pod biustem (luźno ok. 73) nie mam potrzeby zaniżyć ani trochę. Myślę, że w przypadku tego biustonosza zaokrąglenie w dół do najbliższej piątki będzie wystarczające, nie ma potrzeby większego zaniżania obwodu.
Tradycyjnie w tej kategorii oceniam także rozmiarówkę, i to ona głównie wpłynęła na obniżenie oceny. Cieszy obwód 60 (zwłaszcza, że model jest ścisły), smuci natomiast brak mniejszych miseczek – A występuje dopiero od obwodu 75! Dalio, dlaczego? Ariella jest niezmiernie obiecującą konstrukcją dla biustów potrzebujących nieco bardziej płaskich misek i szerszych fiszbin. Szkoda, szkoda niezmiernie.

Konstrukcja i kształt: 4,5



Ariella to krój określany przez producenta jako balkonetka K12. Faktycznie, jest nieco bardziej zabudowana niż half-cup, ale z pewnością mniej, niż tradycyjne balkonetki. Krój wyraźnie zaokrągla biust (miłośniczkom nosków ten model nie będzie odpowiadał). Chciałabym zwrócić uwagę na konstrukcję miseczki C w obwodzie 65 – zwykle już w tym rozmiarze zaczynał się problem z wąską fiszbiną i  zbyt głęboką miską, w Arielli tego nie ma.
Trudno mi ocenić podniesienie (ze względu na to, iż moje własne piersi z natury trzymają się dość wysoko), natomiast miło zaskoczyło mnie podtrzymanie podczas ruchu – wydawałoby się, że otwarta krawędź pozwala na wyskakiwanie biustu. Nic takiego się nie dzieje, w Arielli piersi zostają tam, gdzie się je ułożyło. Do tego biustonosz dość wyraźnie zbiera i pozwala na noszenie szerokich dekoltów.

Wygoda: 4,5



Materiał Arielli jest przemiły dla skóry, obwód pracuje i nie uciska, ramiączka nie drapią – jedynym mankamentem jest dla mnie dość wysokie zabudowanie z boku. Przy moim wysoko zawieszonym biuście po jakimś czasie zaczynam odczuwać lekki, lecz nie uciążliwy ucisk od strony pachy. Panie o nieco niżej zawieszonym biuście nie powinny jednak odczuwać żadnego dyskomfortu podczas noszenia Arielli.



Cena: 4,5


Oceniam Ariellę podobnie jak Maskotkę – jest to dobrze uszyty, wygodny i ładny biustonosz, więc cena nie wydaje mi się szczególnie wygórowana. Przy tej, węższej mimo wszystko rozmiarówce, cena mogłaby być jednak odrobinę niższa.

Podsumowując, wszystkim dziewczętom, które mieszczą się w rozmiarówce Arielli, biustonosz ten serdecznie polecam, mimo pewnych jego wad w praktycznym zastosowaniu.
Ku zakupowi jest świetna okazja – po raz kolejny łódzki sklep Szyfoniera, który udostępnił mi Arielkę, organizuje promocję na Small Cup. Od dziś przez miesiąc, czyli do 18 grudnia promocja na Ariellę – 15% zniżki na hasło „small cup” lub „małe miseczki”.