Kto pamięta
stanikowy, małobiuściasty ruch sprzed kilku lat? Kto pamięta, jak
krzyczałyśmy:
„koniec dyktaturze push-upów”!
„koniec dyktaturze push-upów”!
Krzyczałyśmy:
„tylko miękkie staniki są
dobre!”
„push-up to zło!”
„w dobrze dobranym staniku będziesz mieć większy biust, niż w push-upie”
„koniec zgniatania biustów push-upami”
„push-up deformuje biust!”
„push-up to atrapa!”
„push-up to zło!”
„w dobrze dobranym staniku będziesz mieć większy biust, niż w push-upie”
„koniec zgniatania biustów push-upami”
„push-up deformuje biust!”
„push-up to atrapa!”
I myślę, że bardzo
dobrze, że krzyczałyśmy, dla stanikowego małego lobby, dla przezwyciężenia kompleksów
małego biustu, dla producentów, którzy zaczęli dostrzegać różne potrzeby. Ale
szczęściem jest również, że po przeminięciu pierwszego neofickiego zapału i
stanikowego radykalizmu nieco otworzyłyśmy oczy i nie wciskamy wszystkim „jedynego
słusznego miękkiego stanika”
Dzisiaj chciałam nieco poteoretyzować na temat budzącego najwięcej kontrowersji rodzaju biustonosza.
Dzisiaj chciałam nieco poteoretyzować na temat budzącego najwięcej kontrowersji rodzaju biustonosza.
Przyjrzyjmy się więc poduszkowcom
Ich najczęstszym zadaniem jest mocno podnosić i optycznie powiększać biust. Nadawać mu idealny, okrągły kształt, zbierać piersi do dekoltów, formując apetyczną kreseczkę, jabłuszka lub dolinkę. W zasadzie podobne zadanie ma w zasadzie każdy stanik, jednak push-upowi, dzięki obecności wkładek najłatwiej osiągnąć mocny, czasami spektakularny efekt.
Popularnie push-upami nazywamy kilka
rodzajów staników, które możemy
wykorzystywać w różnych celach i na różne okazje:
- Biustonosze w kroju plunge (lub rzadziej half-cup) z kieszonkami i poduszeczkami dołączonymi w komplecie.
Bardzo miły rodzaj stanika, przydający się. Jest idealny jeżeli miewamy
tendencje do zmiany rozmiaru biustu – krótko czy długoterminowe – bo pozwala
wykorzystywać ten sam stanik z dobrym efektem i w czasie „dołków” dokładając wkładki
oraz w czasie „górek rozmiarowych”,
wyciągając.
Przy niewielkiej asymetrii w rozmiarze prawej i lewej piersi można też nieco ją skorygować, dokładając wkładkę do jednej miseczki. Można również nabyć zamiast cienkich gąbkowych wkładek wkładki żelowe lub silikonowe, nieco cięższe, za to miękkie i w dotyku podobne do naszych piersi. Według mnie nie posiadają lub posiadają tyle samo wad co zwykłe usztywniane staniki. Mogą lekko powiększać biust, co zwykle jest mniej zauważalne dla otoczenia, niż dla nas samych.
Przy niewielkiej asymetrii w rozmiarze prawej i lewej piersi można też nieco ją skorygować, dokładając wkładkę do jednej miseczki. Można również nabyć zamiast cienkich gąbkowych wkładek wkładki żelowe lub silikonowe, nieco cięższe, za to miękkie i w dotyku podobne do naszych piersi. Według mnie nie posiadają lub posiadają tyle samo wad co zwykłe usztywniane staniki. Mogą lekko powiększać biust, co zwykle jest mniej zauważalne dla otoczenia, niż dla nas samych.
- Biustonosze formowane, z różnej wielkości wbudowanym wypełnieniem, zbierającym i podnoszącym piersi do dekoltów.
Mogą mieć poduszeczki, kuleczki, wałki, łezki lub uformowane łapki wewnątrz miseczki. Z reguły powiększają
i mocno wypychają biusty, tworząc bardzo apetyczne krągłości. Często przydają
się do głębokich dekoltów, jeśli potrzebujemy mocnego uniesienia i stworzenia
wrażenia bardzo pełnego od góry biustu. Do kreacji wieczorowych lub jeżeli
chcemy uzyskać efekt nieco przerysowany, „silikonowych kul”.
W tej kategorii występują również staniki z wypełnieniem z miękkiego żelu, silikonu, z pianki dopasowującej się pod wpływem ciepła do kształtu ciała – co jest dla naszego ciała bardziej komfortowe ;)
Myślę, że o kształtach wypełnień i ewentualnych stanikowych przedstawicielach tego gatunku Miss-alchemist miałaby więcej do powiedzenia.
W tej kategorii występują również staniki z wypełnieniem z miękkiego żelu, silikonu, z pianki dopasowującej się pod wpływem ciepła do kształtu ciała – co jest dla naszego ciała bardziej komfortowe ;)
Myślę, że o kształtach wypełnień i ewentualnych stanikowych przedstawicielach tego gatunku Miss-alchemist miałaby więcej do powiedzenia.
- Biustonosze, które wewnątrz miseczki nie mają specjalnych mocno wypychających poduszek, za to cała miseczka zbudowana jest z grubej pianki, która powiększa biust „na zewnątrz”.
Tzn. w zasadzie wszystkie push-upy powiększają biusty od zewnątrz,
ale w tym typie mamy największy efekt powiększenia i dodania objętości biustowi,
niekoniecznie za to wypchnięcia do dekoltu. Przydają się do ubrań, gdzie
potrzebujemy zdecydowanie większego wypełnienia części biustowej, przydają się
dla małobiuściastych, które chciały by wizualnie nieco powiększyć rozmiar
kuleczek. Mogą dawać nieco pancerny, nienaturalnie okrągły i niestety nieco
sztywny kształt, ale to oczywiście kwestia dopasowania stanika do własnych
potrzeb.
- Miksy
powyższych, czyli staniki z grubej gąbki lub pianki, z wypełnieniem w środku
czy ewentualnie dokładanymi wkładkami. Tutaj już, wg mnie, na specjalne okazje
;)
Nosić, czy nie nosić?
Moim
osobistym, całkowicie subiektywnym zdaniem – jak najbardziej nosić ;)
Niekoniecznie na co dzień, raczej dobierając rodzaj stanika do okazji czy ubrania, które chcemy założyć. Chociaż wiem, że stanikomaniaczki często wybierają stanik do humoru i dopiero później dobierają ubranie do stanika, który mają ochotę założyć. Przyznajcie się, która tak ma? ;)
Warto więc mieć w szufladzie kilka różnych rodzajów staników, pamiętając, że różne okazje będą wymagać od nas różnego efektu. Oczywiście warto też pamiętać, że każdy krój (Tak, nawet push-up! I tak, również miękki stanik!) posiada swoje wady i zalety.
Radykalne przeciwniczki push-upów znajdą wiele argumentów, ale ja również wtrącę swoje trzy grosze, pamiętając, że kiedyś sama się do radykalnych przeciwniczek zaliczałam. Być może dlatego, że push-up stał się dla mnie na jakiś czas synonimem źle dobranego, rozpłaszczającego stanika. Oczywiście, grubo podkreślam, że o jakimkolwiek rodzaju stanika rozmawiamy, to powinien on być w dobrym rozmiarze , wygodny i kompatybilny z biustem właścicielki! (podkreślenie widać? No to idziemy dalej)
Niekoniecznie na co dzień, raczej dobierając rodzaj stanika do okazji czy ubrania, które chcemy założyć. Chociaż wiem, że stanikomaniaczki często wybierają stanik do humoru i dopiero później dobierają ubranie do stanika, który mają ochotę założyć. Przyznajcie się, która tak ma? ;)
Warto więc mieć w szufladzie kilka różnych rodzajów staników, pamiętając, że różne okazje będą wymagać od nas różnego efektu. Oczywiście warto też pamiętać, że każdy krój (Tak, nawet push-up! I tak, również miękki stanik!) posiada swoje wady i zalety.
Radykalne przeciwniczki push-upów znajdą wiele argumentów, ale ja również wtrącę swoje trzy grosze, pamiętając, że kiedyś sama się do radykalnych przeciwniczek zaliczałam. Być może dlatego, że push-up stał się dla mnie na jakiś czas synonimem źle dobranego, rozpłaszczającego stanika. Oczywiście, grubo podkreślam, że o jakimkolwiek rodzaju stanika rozmawiamy, to powinien on być w dobrym rozmiarze , wygodny i kompatybilny z biustem właścicielki! (podkreślenie widać? No to idziemy dalej)
- Push-up spłaszcza i miażdży biust! Deformuje go!
Przede
wszystkim tak robi push-up źle dobrany, w zbyt małym rozmiarze, gdzie w
miseczce w zasadzie nie ma miejsca na pierś, która musi się wylewać górą i dookoła. Tak
dobranych push-upów (ani żadnego innego kroju stanika) polecać nie będę nigdy,
zwłaszcza że efekt kolokwialnie nazywany seksi bułami bywa często… dyskusyjny.
I średnio komfortowy dla nosicielki ;)
Jeśli jednak chodzi o wypychanie piersi, to równie często się zdarza, że miękki czy lekko usztywniany stanik ingeruje w nasz naturalny kształt biustu, mocno go zbierając i unosząc. Nie przeceniałabym możliwości push-upów w kwestii deformowania biustu, zwłaszcza tych z miękkim, dopasowującym się wypełnieniem. Nie polecam przy tym ciągłego noszenia staników z grubymi, twardymi „poduchami”, ale raz na czas, do efektu, do dekoltu – myślę, że nie zaszkodzi.
- Są niewygodne!
Jeśli mówimy o tych
stanikach z płaskimi filetowymi wkładkami, albo o tych, z miękką, żelową
poduszką – wcale niekoniecznie. Ale tutaj oczywiście warto wziąć pod uwagę
wygodę, wrażliwość i poczucie komfortu właścicielki.
- Powodują kompleksy! Przekłamują rzeczywistość!
Ręka do góry, która
nigdy nie nosiła obcasów, nie pomalowała rzęs, nie pofarbowała włosów, nie
założyła marynarki z poduszkami czy obcisłych dżinsów, poprawiających kształt
pośladków. Kobiety na całym świecie od wieków używają wszelkich środków, żeby
wydawać się szczuplejsze, grubsze, niższe, wyższe, bardziej blade, mocniej
zarumienione, klepsydrowate, pękate, mniej pulchne, bardziej zaokrąglone... nie uważam, żeby dołożenie
poduszek w staniku było lepsze czy gorsze od tych wszystkich innych działań.
Kompleksy kompleksami i cierpią na nie dużo-, mało- i średnio-biuściaste, ale
to nie push-upy są chyba ich przyczyną, a nasza własna surowa ocena własnego
wyglądu i wyśrubowane ideały.
Myślę, że o kompleksach jeszcze tutaj będzie notka, na razie stwierdzam, że jeżeli push-up doda nam w jakiejś sytuacji pewności siebie, jeżeli dodatkowe 2 cm w obwodzie biustu poprawią humor – to dobrze, że jest możliwość, żeby je sobie dodać. Albo za pomocą dobrego kroju stanika wyeksponować dekolt. Dla każdego coś miłego, według gustu i potrzeb. Byle bez przesady, bo nadmiar również nie wygląda dobrze ;)
Myślę, że o kompleksach jeszcze tutaj będzie notka, na razie stwierdzam, że jeżeli push-up doda nam w jakiejś sytuacji pewności siebie, jeżeli dodatkowe 2 cm w obwodzie biustu poprawią humor – to dobrze, że jest możliwość, żeby je sobie dodać. Albo za pomocą dobrego kroju stanika wyeksponować dekolt. Dla każdego coś miłego, według gustu i potrzeb. Byle bez przesady, bo nadmiar również nie wygląda dobrze ;)
- Nie wyglądają naturalnie!
W kontekście
powyższego akapitu mam już niewiele do dodania. W kontekście krojów staników –
no cóż, po to właśnie zostały stworzone, żeby lekko skorygować naturę i poza
wygodą i komfortem życia poprawić również nieco nasz wygląd. Balkonetki czy
half-cupy także potrafią bardzo mocno podretuszować naturę. Nie wspominając
już o nieco zapomnianych bullet-bra, retro biustonoszach kształtujących piersi
w ostro zakończone stożki ;) Powtarzam się, ale: każdemu według biustu… to
znaczy gustu! A czasami nienaturalny, przerysowany efekt jest fajny i pożądany.
Nie dyktujmy nikomu, co i jak powinien nosić.
Możemy najwyżej zasugerować zmianę rozmiaru stanika na lepiej dopasowany ;););)
Nie dyktujmy nikomu, co i jak powinien nosić.
Możemy najwyżej zasugerować zmianę rozmiaru stanika na lepiej dopasowany ;););)
Na tym chyba
zakończę dzisiaj moją notkę. Być może, jeżeli jesteście zainteresowane, uda się
namówić Miss-Alchemist do stworzenia notki o dostępnych na rynku stanikach do
zadań specjalnych, o push-upach w dobrej konstrukcji, ciekawym wzornictwie, jakości i kroju.
Ja jestem za to bardzo ciekawa waszego zdania na temat tych nieco podrasowanych staników – oczywiście tych dobrze dopasowanych.
Może też macie jakieś swoje ulubione staniki push-up, które możecie polecić?
Ja jestem za to bardzo ciekawa waszego zdania na temat tych nieco podrasowanych staników – oczywiście tych dobrze dopasowanych.
Może też macie jakieś swoje ulubione staniki push-up, które możecie polecić?